W ramach uzupełnienia poprzedniego posta publikuję przepis na kiełbaski bułgarskie z mięsa mielonego. W smaku przypominają nasze mielone, ale są przyrządzane w inny sposób i trochę różnie się ich skład.
Na początek jednak krótka refleksja związana z pomysłem na połączenie obu kuchni. Zrobiłam ten zabieg umyślnie, bo jak na mój skromny gust obie kuchnie mają wiele cech wspólnych. Zastanawiałam się nawet skąd to wynika i doszłam do wniosku iż z historii. A jakże, w moim wykonaniu zawsze musi być coś związanego z historią, archeologią itp.
Przyjrzyjmy się zatem historii Bułgarów. Uważa się, iż Bułgarzy są potomkami trzech ludów - Słowian, którzy osiedlili się na Półwyspie Bałkańskim w VI wieku, Protobułgarów, którzy przybyli na Bałkany w VII wieku, a także Traków, lokalnej ludności, zamieszkującej tereny wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego od głębokiej starożytności.
Dla nas najbardziej interesujący są w tej chwili Protobułgarzy - lud koczowniczy. Stopniowo Protobułgarzy, którzy we wschodniej części obecnej Rumunii (Dobrudża, delta Dunaju) stworzyli w 681 r. własne państwo, ulegli asymilacji wśród przeważających liczebnie Słowian. Już w 893 r. w początkach panowania Symeona I w miejsce języka protobułgarskiego wprowadzono został jako język państwowy, język słowiański. Śladem po Protobułgarach jest obecna nazwa narodu (Bułgarzy) oraz nieliczne wyrazy pochodzenia protobułgarskiego, takie jak np. бъбрек (bybrek) nerka, czy imiona, takie jak np. Borys. Jednak uważam również, że pozostałością po tym ludzie koczowniczym jest również pewna nutka w kulturze kulinarnej. Co powoduje, że Węgry i Bułgaria, choć rozdzielone Rumunią, świetnie współgrają pod pewnymi względami na polu gastronomicznym.
Należy również pamiętać, iż na kuchnię Bułgarską równie silny wpływ mieli Turcy.
Przejdźmy jednak do meritum, a więc do naszych kiełbasek.
Spis składnikowy:
600 g mięsa wołowego, mielonego
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
2 szalotki, drobno posiekane
1 łyżka słodkiej papryki mielonej
1 jajko
3 czerwone cebule
3 ogórki konserwowe, pokrojone na plastry
buka tarta
olej
sól
Mięso mielone łączymu z solą, czosnkiem, szlotkami, papryką, jajkiem, bułką tartą i mieszamy do uzyskania zwartej konsystencji. Z masy formujemy kiełbaski wielkości kciuka i nabijamy je na patyczki do szaszłyków. Smarujemy kiełbaski olejem i wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Temperatura pieczenia to ok. 180*C. Pieczemy do zarumienienia z obu stron - około 25 min.
Te proste danie można z powodzeniem podawać na imprezach jako przekąskę. Wtedy nalezy podawać przyozdobione ogórkiem konserwowym oraz posiekaną czerwoną cebulą. Ja jednak podałam je do węgierskiego paprykarza ziemniaczanego, którego widać na powyższych zdjęciach.
Smacznego! вкусно!
Ps. Jakby co to powtarzam: przepis na paprykarz w poście wcześniejszym: http://staropolski-zapiecek.blogspot.com/2012/01/koczownicze-smaki-czyli-paprykarz.html
Na początek jednak krótka refleksja związana z pomysłem na połączenie obu kuchni. Zrobiłam ten zabieg umyślnie, bo jak na mój skromny gust obie kuchnie mają wiele cech wspólnych. Zastanawiałam się nawet skąd to wynika i doszłam do wniosku iż z historii. A jakże, w moim wykonaniu zawsze musi być coś związanego z historią, archeologią itp.
Przyjrzyjmy się zatem historii Bułgarów. Uważa się, iż Bułgarzy są potomkami trzech ludów - Słowian, którzy osiedlili się na Półwyspie Bałkańskim w VI wieku, Protobułgarów, którzy przybyli na Bałkany w VII wieku, a także Traków, lokalnej ludności, zamieszkującej tereny wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego od głębokiej starożytności.
Dla nas najbardziej interesujący są w tej chwili Protobułgarzy - lud koczowniczy. Stopniowo Protobułgarzy, którzy we wschodniej części obecnej Rumunii (Dobrudża, delta Dunaju) stworzyli w 681 r. własne państwo, ulegli asymilacji wśród przeważających liczebnie Słowian. Już w 893 r. w początkach panowania Symeona I w miejsce języka protobułgarskiego wprowadzono został jako język państwowy, język słowiański. Śladem po Protobułgarach jest obecna nazwa narodu (Bułgarzy) oraz nieliczne wyrazy pochodzenia protobułgarskiego, takie jak np. бъбрек (bybrek) nerka, czy imiona, takie jak np. Borys. Jednak uważam również, że pozostałością po tym ludzie koczowniczym jest również pewna nutka w kulturze kulinarnej. Co powoduje, że Węgry i Bułgaria, choć rozdzielone Rumunią, świetnie współgrają pod pewnymi względami na polu gastronomicznym.
Należy również pamiętać, iż na kuchnię Bułgarską równie silny wpływ mieli Turcy.
Przejdźmy jednak do meritum, a więc do naszych kiełbasek.
Spis składnikowy:
600 g mięsa wołowego, mielonego
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
2 szalotki, drobno posiekane
1 łyżka słodkiej papryki mielonej
1 jajko
3 czerwone cebule
3 ogórki konserwowe, pokrojone na plastry
buka tarta
olej
sól
Mięso mielone łączymu z solą, czosnkiem, szlotkami, papryką, jajkiem, bułką tartą i mieszamy do uzyskania zwartej konsystencji. Z masy formujemy kiełbaski wielkości kciuka i nabijamy je na patyczki do szaszłyków. Smarujemy kiełbaski olejem i wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Temperatura pieczenia to ok. 180*C. Pieczemy do zarumienienia z obu stron - około 25 min.
Te proste danie można z powodzeniem podawać na imprezach jako przekąskę. Wtedy nalezy podawać przyozdobione ogórkiem konserwowym oraz posiekaną czerwoną cebulą. Ja jednak podałam je do węgierskiego paprykarza ziemniaczanego, którego widać na powyższych zdjęciach.
Smacznego! вкусно!
Ps. Jakby co to powtarzam: przepis na paprykarz w poście wcześniejszym: http://staropolski-zapiecek.blogspot.com/2012/01/koczownicze-smaki-czyli-paprykarz.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz